WYBORY 2010

Zbliżają się kolejne wybory samorządowe i wielu z nas zastanawia się na ile kandydaci na radnych , wójtów czy burmistrzów traktują uczciwie nas wyborców. Hasła wyborcze kandydatów obiecują rozwój miast, podniesienie poziomu życia na wsi poszanowanie praw własności, rozwiązywanie problemów międzyludzkich, zapewnienie bezpieczeństwa i ładu społecznego.
Pan Burmistrz Andrzej Iskra nie może powiedzieć, że jego działania idą w tym kierunku. Zabieram głos w imieniu Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Staszowie , który na swoje nieszczęście wjazd na swoją posesję ma w sąsiedztwie członków rodziny burmistrza. Wjazd biegnie wzdłuż domu sąsiadów i zajmuje 25 m 2 powierzchni działki. W akcie notarialnym Cech ma ustanowioną służebność gruntową w zakresie przejścia i przejazdu na swoją posesję i jest to jedyna możliwość dostępu do działki. W trakcie mijającej kadencji burmistrz kilkakrotnie kierował na sesje Rady Gminy projekty uchwał dotyczące sprzedaży tego wjazdu na rzecz sąsiadujących członków rodziny . Zarząd Cechu również złożył wniosek o wykup tego terenu, ale przez cały okres forsowania bezprzetargowej sprzedaży propozycja Cechu nie była brana pod uwagę, nie doczekaliśmy się odpowiedzi i uzasadnienia kierunku obranego przez burmistrza. Ponieważ projekty uchwał dot. sprzedaży wjazdu za każdym razem odrzucane były przez część radnych i nie można było zrealizować obietnic danych rodzinie, burmistrz postanowił bezprzetargowo wydzierżawić 25 m2 na rzecz właścicieli sąsiedniej działki. Umowa dzierżawy zawarta ma być na okres 35 m-cy za kwotę czynszu w wysokości 15 zł netto rocznie , sposób zagospodarowania - cele rekreacyjne.
Trudno sobie wyobrazić jak na powierzchni 25 m 2 pogodzić przejazd na sąsiednią posesję i zaspokoić cele rekreacyjne dla rodziny dzierżawiącej grunt nie prowokując nieszczęścia . Według gospodarza naszego miasta jest to możliwe.
Od kilku lat zarówno Cech jak i mieszkańcy domów przy ulicy Rynek, dojeżdżający do swoich posesji od ulicy Złotej monitują aby udrożnić ten dojazd . Potrzeby mieszkańców nie miały znaczenia dla włodarza miasta . Zabezpieczając interesy rodziny, burmistrz tworzy zarzewie konfliktu sąsiedzkiego na długie lata, stwarza zagrożenie warunków życia mieszkańców i funkcjonowania podmiotów gospodarczych. Nie taką rolę powinien pełnić burmistrz, obiecywał służyć społeczeństwu, a w jakim kierunku idzie Jego służba ?
Według oceny naszych członków nie sprawdził się jako gospodarz Miasta i Gminy Staszów.

Forum chyba nie jest zbyt aktywne, co?

aktualne?